Forum TEMAT DNIA:"godzina 16.30"
Forum Profanum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ile jest warte własne życie?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum TEMAT DNIA:"godzina 16.30" Strona Główna -> Temat dnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Incognizable
Administrator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łomża

PostWysłany: Pon 22:48, 16 Sty 2006    Temat postu: Ile jest warte własne życie?

Gdybyś miał wybór, życie albo śmierć. Jaka byłaby twoja decyzja? Jesteś w stanie poświęcić najważniejszą rzecz, wytrzymać ból, dokonać wyboru między Tobą a bliskimi?

Czy zaslugujesz na życie? Zastanawiasz się nad tym co robisz? Pijąc szklankę wody zdajesz sobie sprawę, że może to być ostatni łyk wody? Gdybyś znał dokładną datę swej śmierci, jaki bylby twój świat?

Jaka jest twoja granica?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Advesarius
Administrator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: otchłań Tartaru

PostWysłany: Wto 9:34, 17 Sty 2006    Temat postu:

Życie jest najwyższą wartością. Poświęcę wszystko dla niego, ale nie poświęcę go w żadnej sprawie.
Pijąc szklankę wody nie myślę, czy to ostatni łyk. Jeśli umrę - spoko, nie żałuję niczego w życiu. Ale śmierć to przywilej na który nie mogę sobie pozwolić ... Wink
Moja granica jest tam, gdzie jest mi ona aktualnie potrzebna Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Incognizable
Administrator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łomża

PostWysłany: Wto 15:46, 17 Sty 2006    Temat postu:

znajdujesz sie w sytuacji gdzie masz tylko 2 wyjscia. stracisz reke albo zycie. reke sam musisz sobie obcica na zywca Smile co wybierzesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Advesarius
Administrator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: otchłań Tartaru

PostWysłany: Wto 17:19, 17 Sty 2006    Temat postu:

Nigdy nie ma 2 wyjść. Napisz konkretną sytuację, a zawsze znajdę jakieś wyjście, które nie będzie obejmować utraty kończyn lub życia Smile

Ale cóż, jeśli miałbym wybierać, oczywiście, że obciąłbym sobie rękę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Incognizable
Administrator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łomża

PostWysłany: Wto 18:56, 17 Sty 2006    Temat postu:

oto sytuacja a nawet dwie sytuacje:)

1) budzisz sie w pomieszczeniu bez drzwi i okien na sobie masz cos metalowego co ise nazywa maska-smierci gdy zegar zacznie odliczac maska zacznie sie zamykac tak jak sidla na niedzwiedzia ale maska ma od srodka igly wiec nie wyjdziesz z tego caly;] klucz do mechanizmu wylaczajacego jest w ciele osoby ktoa jest nieprzytomna-ALE ZYJE- w jej brzuchu. zabilbys i uratowal swe zycie?

2) ta sama sytuacja tylko ze klucz jest nie w kims a w tobie pod twoim okiem<hehe> aby go wyjac musisz pniesc koszt utraty oka. albo oko albo smierc co bys zrbil Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Advesarius
Administrator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: otchłań Tartaru

PostWysłany: Śro 8:25, 18 Sty 2006    Temat postu:

Inco, nie zrozumiałeś. Człowiek zrobi WSZYSTKO co możliwe żeby zachowac życie.

Naoglądałeś się "Piły" Wink człowiek świadomy tego co się dzieje nawet nie zastanawia się, łapie za nóż i wycina flaki delikwentowi Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Incognizable
Administrator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łomża

PostWysłany: Śro 19:54, 18 Sty 2006    Temat postu:

hehe pily i innych bajek na dobranoc Smile ale temat godny uwagi. jak myslisz czy katolik zabilby swego blizniego gdyby znalazl sie w tkaiej sytuacji Smile. oto chwila prawdy czy jestes katolikiem czy tez tylko udajesz.

chyba napisze scenariusz o tym:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helzmann




Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Gdansk

PostWysłany: Śro 22:49, 18 Sty 2006    Temat postu:

witam temat ciekawy ale osobiscie uwazam ze za trudno o tym mowic gdy nie przezywa sie tego latwo pieprzyc o milosci blizniego o pokoju o kochaniu kiedy ma sie cieplo wkolo nie lataja bomby naszych domow nie okupuja krwiozerczy zolnierze wszyscy swiadkowie jehowy pieprza ze nie lubia przemocy ze sa pokojowi ze nikogo by nie zabili oto konkretna sytuacja :
- male prowincjonalne miasteczko gdzies w Europie wybucha wojna, chaos, dezoraganizacja do miasteczka wkraczaja okupacyjne wojska, tworza oboz koncentracyjny, na poczatek gwalty potem palenie zywcem ucinanie konczyn, wydlubywanie oczow w miescie jest zbor jehowych wojska okupacyjne zbieraja wszystkich jehowitow, biora malzenstwo zoncia, 2 dzieci , mezus, wszyscy pobozni i wytrwali, biora zoncie, ucinaja jej palce np 2, bija ja, potem przykladaja jej pistolecik do glowki, bawia sie, smieja, dzieci jak dzieci przerazone byc moze placza co na to mezus - swiadek Jehowy ? czy kocha zolnierzy ? czy miluje ich jak kazal Jezus ? czy gdyby mial wyjscia zabilby tych zolnierzy wbrew zasadom swoich religi ? czy silniejsza jest jego milosc do zony i dzieci czy wiernosc religijnym zasada? w histori byly rozne przypadki niektorzy szli na rzez jak zwierzeta ( moze wydawalo im sie ze nagle zostana wypuszczeni lub cudem ocaleni ? moze po prostu pogodzili sie ze smiercia? - byc moze ) inni wiedzieli ze zgina lecz chcieli zginac godnie ( mowa tu o powstancach z Gett Warszawskiego ) pamietam doskonale scene z filmu Pianista R. Polanskiego oficer niemiecki zbiera grupke zydowskich robotnikow wsrod nich W. Szpilman, kaze im sie ustawic w dwuszeregu, nastepnie kaze co drugiemu wystapic i sie polozyc, potem po kolei idzie i strzela kazdemu w glowe na ostatnim zacina mu sie pistolet, czlowiek lezy na ziemi, czeka ? co bys zrobil ty ? walczylbys ? moze on tez chcial walczyc lecz sparalizowal go strach trudno na to odpowiedziec ! latwo sie podniecac przed telewizorem komentujac role bohaterow filmowych co innego samemu zdac sie w te role w realu, watpie aby kto z was przezyl taka extremalna sytacje. Innym doskonalym przykladem nad ktorym rozmyslalem byli esesmani z kl. auschwitz, to byli ludzie, z wyksztalceniem , mieli zony, dzieci , psy do 17 bili wiezniow, znecali sie, wydlubywali oczy, dzialali jak maszyny, zero emocji, zero uczuc, byle zniszczyc czlowieka, po 17 wracali z "pracy" usmiechali sie do zon, glaskali psy, opowiadali rozne dzieciom bajki, zartowali. Wciaz tego nie moge pojac jak ludzie ci esesmani mogli znecac sie nad czlowiekiem a potem po tym wszystkim zyc normalnie jak kazdy przecietny czlowiek ? jak ? czytalem wiele ksiazek o extremalnych sytuacjach, normalni ludzie, bardzo przecietni, stawali sie w tych extremalnych sytuacjach zupelnie kims innym, z pracownikow biurowych przeradzali sie w komandosow, specow od przetrwania. Mysl byla jedna przezyc, niektorzy mieli nalane na swoje zycie ale chcieli zobacyzc jeszcze swoje rodziny, ukochanych, nie mam do nikogo pretensji bo to w sytuacjach extremalnych wychodzi prawdziwa natura czlowieka a zasady religijne, moralne? odchodza na bok. Osobiscie popieram cos takiego jak konwencje genewskie , haskie itd itp. ale pomyslcie jakby wybuchla prawdziwa wojna, jesli nie atomowa to na szeroka skale z mordowaniem, gwalceniem, najgorszymi koszmarami czy ktos w tym chaosie przejmowal by sie tym ze np. jeniec obcej armii nie ma suchych spodni ?
ze szpiegowi nalezy sie uczciwy proces? w sytuacjach extremalnych prawo, zasady traca sens i nie pier... za przeproszeniem drodzy rozmowcy, ze ucielibyscie sobie reke aby zyskac zycie albo cos innego bo to brzmi smiesznie w waszej sytuacji kiedys siedzicie jest wam cieplo, macie jesc i pic . Ja nieiwem co bym zrobil i nie odpowiem na to pytanie. Podobal mi sie film Pila 1 ( Saw 1 ) niedlugo bede ogladal Pila 2 ( Saw 2 ) moze film nie byl doskonaly, mozna by go dopracowac ale pieknie przedstawial zasade. Ile jestes w stanie zrobic aby przezyc, aby uratowac bliskie osoby ? najbardziej podobal mi sie koniec czesci 1 pamietajcie byc moze JingSaw przyjdzie po to aby was sprawdzic ile jestescie w stanie zrobic aby przezyc ! Wink

na zakonczenie cytat z Hemingwaya ( mojego 4 ulubionego pisarza )
" czlowieka mozna zniszczyc ale nie poknac ! "

no i niesmiertelne przyslowie chinskie
"biede moze pojac tylko ten kto przezyl biede,
chorobe zrozumiec moze tylko ten kto przezyl chorobe,
starosc moze zrozumiec tylko ten kto doczekal starosci,
wojne moze zrozumiec tylko ten kto przezyl wojne"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Advesarius
Administrator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: otchłań Tartaru

PostWysłany: Śro 23:03, 18 Sty 2006    Temat postu:

No coż wrażliwcu, nie siedze całe życie w ciepełku Smile
Instynkt samozachowawczy jest najsilniejszym instynktem czlowieka. najwazniejsze jest moje zycie. Dopiero potem reszta.
No i ...
poświęciłbyś życie żeby nie stracić ręki? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum TEMAT DNIA:"godzina 16.30" Strona Główna -> Temat dnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin